Podczas gdy miesiące zimowe i wczesnowiosenne (luty, marzec) to czas biegowej posuchy, już od czerwca można w biegach przebierać jak w ulęgałkach. A co jeden to ciekawszy, kolorowszy, atrakcyjniejszy... Ze względu na to, że udało nam się zaszczepić biegową pasję w kilku znajomych i poszerzyć naszą małą biegową społeczność wybieramy głównie biegi z towarzyszącymi krótszymi dystansami...
Nasz kalendarz biegowy na CZERWIEC wygląda następująco:
1 czerwca Chorzów 5 km, Bieg towarzyszący przy Maratonie Wolności
7 czerwca Piknik Biegowy Tychy 10 km: http://www.maratonypolskie.pl/dokument/2014/22707_32766_regulamin.pdf
8 czerwca Gliwice: 5 km kobiet i 10 km Open. Jak znalazł! :) http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=29734&bieganie
14 czerwca Nocny Półmaraton Wrocław (21 km raz na jakiś czas też trzeba zaliczyć, żeby nie było, że zamiast dłuższe to coraz krótsze dystanse biegamy)
15 czerwca Bieg w Bukownie 10 km - pamiętam i dobrze wspominam. Moje wrażenia zapisałam tu a info o tegorocznym biegu tu: http://www.bukowno.pl/m_gl.php?id=103&szbl=3
Potem jest jak wiadomo dlugi weekend - urlop i odpoczynek (rocznica ślubu...Wenecja, ach!) a zaraz potem szczytowy weekend, który przypada 28-29 czerwca! Tak to jest jak człowiek chce być wszędzie :)
28 czerwca w planie mamy aż dwa biegi! Nocą jest Półmaraton W Rybniku (21km, o godz.22. Księżycowy to prawie Księżykowy więc jakże mogłoby nas nie być?! Tym bardziej, że klasyfikacja specjalnie dla nas "Maraton dwóch serc") i Bieg Trzeźwości w Oświęcimiu rano - dystanse 10 i 5 km - jedziemy! Najwyżej pobiegniemy 5 km, a wieczorem półmaraton. Info tu: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=29627&bieganie
29 czerwca Niepołomice, W pogoni za żubrem, my biegniemy 15 km, ale jest i 8 km! Info tu: http://www.dystans.krakow.pl/sites/default/files/regulaminzubr2014astor.pdf
Z biegowym pozdrowieniem, do zobaczenia na trasie! :)
Stefan, współbiegacz 16:12, 29 maja 2014
Aniu, zawsze twierdziłem, że Twój blog powinien ukazać się w wersji książkowej. Głównie dlatego, że to przyjemna lektura. Lekkość pióra Autorki, zwięzły styl, okraszany drobnymi "smaczkami", a i nie stroniący przed "danymi statystycznymi" sprawia, że czyta się to nad wyraz miło.
Ale teraz ... Teraz zrobił się już z tego istny bedeker dla biegaczy. Co, gdzie, kiedy, dlaczego warto, linki do stron... : REWELACJA!
Nie ma co Wam polecać, bo - jak widać - sami najlepiej wiecie, co rekomendacji jest godne. Niemniej zachwalałbym Rybnicki Księżycowy. Doskonale zorganizowany, specyficzna atmosfera, no i ta letnia, ciepła noc: człowiek biegnie i mimowolnie rozgląda się za Tytanią i Oberonem (i za ich numerami startowymi :)
Naprawdę warto!