Perły Małopolski vol. 3 Szczawnica, 15.09.2019

2019-09-16 22:15:27, komentarzy: 0

Z wynikiem 02:51:05 ukończyłam trzecią Perłę. Tak jest! Ukończyłam znaczy się nie umarłam i zmieściłam się w limicie. I wiecie co? Było fantastycznie - choć jeszcze w sobotę nie sądziłam, że to możliwe żebym tak powiedziała. Ten bieg był jakże inny od poprzednich dwóch - i to też jest fajne - że każda z Pereł jest totalnie różna - pod względem trasy, warunków, pogody.

Nie czarujmy się- biegowo nie byłam przygotowana a uratowały mnie - o ironio! - strome podejścia (haha tu przydaje się noszenie dzieci po schodach). Bo choć nie wybiegana to jednak siłę mam. Widoki na górze - fantastyczne, pogoda wymarzona, wolontariusze uśmiechnięci - to wszystko złożyło się na rewelacyjny odbiór imprezy. I choć trzy dni później jeszcze pewne problemy sprawia mi schodzenie po schodach powtórzyłabym to bez cienia wahania.

Za miesiąc Rabka!

 

 

Obowiązkowe zdjęcie z wilkiem...

 

... i z codziennym moim trenerem ;)

 

Żeby nie było, że zapomniałam o mężu.

 

A jako, że przyjechaliśmy już w sobotę mogliśmy trochę rozejrzeć się po okolicy, przedreptać park zdrojowy, wjechać na Palenicę, wypić kawę w Cafe Helenka...

Pogoda udała się nam wyśmienicie, nocleg znaleźliśmy już na miejscu - ech... fajnie tak  - oby jak najczęściej :)

 

 

 

Kategorie wpisu: półmaraton
« powrót

Dodaj nowy komentarz

Wyszukiwarka

Ateny, 42 km - maraton ukończony!!!

Półmaraton wokół Jeziora Żywieckiego

Półmaraton Wrocławski, jeszcze przed startem