Wiecie na czym polega dobry marketing? Ano na tym, że o Przełajowej Ósemce zapomnieć się nie da. Nie muszę pamiętać, nie muszę planować z półrocznym wyprzedzeniem - po prostu zawsze gdzieś w okolicach sierpnia spotykam Jacka (Chudego - dyrektora biegu), który serdecznie się ze mną wita, uściska, chwilę pogada a na koniec pyta - będziecie w Blachowni? I już nie ma wyjścia. Tak zauważona, tak zaproszona, tak mile widziana chcę tam być. Więc - tak, jasne że będziemy - odpowiadam - choć chwilę temu zupełnie nie miałam tego w planach i nawet nie wiem kiedy to w tym roku wypada. To jest dobry marketing. Zabieram znajomych - Pamiętacie? Blachownia - biegaliśmy tam dwa lata temu (w zeszłym roku porodówka) i wtedy kiedyś, co Monia nam padła i wtedy jak Henio się urodził... Pamiętamy, jedziemy. Ósemka? Damy radę! Bo ósemka to dystans w sam raz - nie za długi więc dla każdego ale też nie za krótki więc warto wsiąść w auto i przejechać ten kawałek, żeby wystartować.
W tym roku ósemka zmieniła trasę - zrobiło się mniej przełajowo, więcej widokowo, w końcu dołożono wody! Lubię ten bieg, lubię to miejsce.
Wynik: 00:43:43, 27 kobieta, 10 w kategorii. Finisz na czerwonym dywanie!