NÓWKA ŻYCIÓWKA!
Bardzo, bardzo dumna z siebie jestem i nieskromnie powiem, że byłoby poniżej 48 minut gdyby nie niesforność sznurówek. Pierwszy raz tak dobrze mi szło a tymczasem trzy razy musiałam się zatrzymywać i wiązać rozwiązane sznurowadło - no koszmar jakiś!
Bieg (jak zawsze) wspaniały, start przy pływalni AquaPlant (tam też prysznice, depozyt, szatnie i możliwość skorzystania z basenu), pogoda w odróżnieniu od ubiegłorocznej bliżej zimnej niż upalnej. Trasa posiada już atest, chipów jeszcze nie ma. Meta na Orliku, do wylosowania rower. Na mecie przepyszne drożdżówki (a mówią, że bieganie odchudza!) i gulasz oraz jak co roku przepiękne medale, długie wbiegi i szybkie zbiegi to znaki rozpoznawcze tego biegu. Szczerze polecam!
2011 2012 2013
I tradycyjnie zdjęcie grupowe wszystkich uczestników - zadanie: znajdź Księżyków :)
Na mecie stanęło 386 biegaczy, w tym 89 kobiet, ja jako 6 w kategorii.
Stefan, współbiegacz 20:41, 4 października 2013
Melduję, że nareszcie znalazłem Księżyków!
Ale nie powiem gdzie, żeby innym nie psuć zabawy ;)
KARMA 10:14, 7 października 2013
Hihi :)Gratulacje.
Odpowiedz