Oł jeee.... udało się! Wyprzedziłam nie tylko Mirka ale i samą siebie.
Jest życiówka. Czas 00:49:45,średnie tempo 04.58
Niech żyje Dobrodzień! :)
Prawda jest taka, że dobrodzieńska trasa jest idealna na bicie rekordów. Jest płaska i prosta, częściowo ocieniona, jest fenomenalna organizacja, oznaczenia dokładne i widoczne a woda tak często jak potrzeba. Zawsze wiesz, na którym kilometrze jesteś, nawet jeśli nie masz specjalistycznego zegarka. Oprócz wody na trasie są gąbki i kurtyny wodne zorganizowane przez uśmiechniętych strażaków. Dodatkowo wielka wartość to samo miasto i jego mieszkańcy. Ludzie są życzliwi - wychodzą przed domy, na tarasy i dopingują, podają wodę, polewają czym mogą. Nic tylko biec! Nigdzie chyba biegacze nie mają tak komfortowych warunków na bicie rekordów. Bieg ukończyło 451 osób.