Międzynarodowy Bieg Uliczny w Jaworznie 2016, 15 km zaliczone!

2016-08-27 22:44:06, komentarzy: 1

Kolejna piętnastka w Jaworznie przeszła właśnie do historii... Podobnie jak w ubiegłych latach startowaliśmy o godzinie 16 a mimo to temperatura była bliska 30 st i bynajmniej nie sprzyjała biegaczom a jednak... Choć na myśl przychodzi sformułowanie "żar tropików" jeszcze nigdy nie biegło mi się tutaj tak lekko i tak dobrze. Pierwszy raz NIE padałam z wykończenia na mecie i zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że gdyby trzeba mogłabym biec dalej (mogłabym też biec szybciej i paść na mecie ale czy miałabym tę samą radochę?)  To był mój dzień i nawet lejący się z nieba żar dzisiaj nie zrobił na mnie większego wrażenia.  Głównie dlatego, że w żadnym momencie na trasie nie brakowało wody.  Bieg w Jaworznie do łatwych nie należy - na 15 kilometrowej trasie nie ma ani jednego płaskiego kilometra - ciągle tylko pod górkę lub z górki, znowu pod górkę i znowu z górki - ale organizacyjnie jest świetnie przygotowany, począwszy od startu o godzinie 16, poprzez strażaków i zapasy wody na trasie. Druga sprawa, że nigdzie chyba przy trasie nie ma tylu przychylnych ludzi - kibicujących, polewających biegaczy wodą z ogrodowych węży, podających wodę do picia... czapki z głów drodzy Jaworzanie (a może "Jaworznianie" jak powiedział dziś Pan konferansjer?Nie, chyba nie... jakoś to dziko... Jaworznianie?) :)  Mój czas na mecie 1:23:26, dziewiętnasta lokata w kategorii wiekowej i 312 miejsce w klasyfikacji open. Jak na trzeci miesiąc po porodzie - uważam, że jest się czym chwalić :) No i mam tą satysfakcję, że nie umierałam na mecie. 

 

 

Stoimy na starcie... 

 

 

...gazela na otwarcie...

 

 

 

...finisz z uśmiechem, nie zmęczona wcale...

 

 

....i oto już mamy na szyjach medale...

 

 

Najważniejszy kibic na całym świecie... 

 

 

 

 ...a na mecie rodzina w komplecie :)

 

 

Ps. W tym roku biegowi głównemu po raz pierwszy towarzyszył bieg rekreacyjny na 5 km. Chciałam napisać bieg rekreacyjny dla mniej wprawionych biegaczy ale zwycięzca zasuwał w tempie chyba około 3 min/km.!

W końcu też udało się pozbyć jedynego problemu organizacyjnego, który można by przytoczyć z lat ubiegłych, mianowicie parkingu. Ku naszej uciesze i pewnie uldze organizatorów tuż na przeciw hali Mosir stanęła galeria handlowa. Odwieczna zmora parkowania poszła w niepamięć. 

Kategorie wpisu: 15km
« powrót

Dodaj nowy komentarz

  • Stefan, współbiegacz 11:13, 28 sierpnia 2016

    Jasne, że jest się czym chwalić :)
    Taki wynik i to w takim upale: serdeczne gratulacje.
    A zdjęcia piękne: Mirek wygląda przewalecznie, Ania prześlicznie, Henio przecudnie.

    PS.
    A jednak jaworznianie :) Jaworzanie to ci, których miejscem zamieszkania jest Jaworze albo Jawor. Ale zgadzam się, że brzmi to trochę dziwacznie ;)

    Odpowiedz

Wyszukiwarka

Ateny, 42 km - maraton ukończony!!!

Półmaraton wokół Jeziora Żywieckiego

Półmaraton Wrocławski, jeszcze przed startem