No to treningujemy :) Kolejna piętnastka zaliczona.
Z Basią, Kornelią, Marcinem i Mirkiem wytyczamy nowe ścieżki biegowe. Po zmroku, powoli i w towarzystwie - takie bieganie jest najlepsze. Sama przyjemność. Zaskoczona jestem jednak jak dużo ludzi wieczorem w środku tygodnia można spotkać w "naszym" parku - głównie rolkarzy ale i rowerzystów czy spacerowiczów. Część będzie tu również gdy wyjdę na trening o tej porze za trzy miesiące, część zakończy aktywność z ostatnimi oznakami lata i nie ruszy się aż do wiosny. Póki co pozdrawiamy się ruchem ręki i biegniemy dalej...