Blachownia 2016, Przełajowa Ósemka po raz kolejny :)

2016-08-28 21:29:22, komentarzy: 0

Gorrrrącccoooo było na zewnątrz i proszę tylko spojrzeć jaka gorąca ekipa :)  Było super i nawet afrykańskie upały nas nie odstraszyły. Wiadomo. Trasa w Blachowni jest przełajowa bardzo dosłownie - nad wyraz wąska (miejscami ciasno mimo limitu uczestników), często piaszczysta (kurz, a fe!)  i mocno ukorzeniona i pofałdowana (nie ma, że zmęczenie - trzeba podnosić nogi). W tym roku wprowadzono nieco wariacji żeby dłużej biec w cieniu. Próżne jednak nadzieje. Cienia i tak za wiele nie było. Nie ma co się łudzić kiedy start jest w samo południe!  Dużym plusem Blachowni jest pakiet startowy - gratka dla tych co lubią widzieć na co idzie wpisowe. Tu koszty niewielkie a pakiet z tych, jak to się mówi, na bogato - ciepła bluza, markowy baton, izotonik. Po biegu jako dodatek do medalu makaron, ciasto, losowanie nagród (tego ostatniego akurat nie lubię, bo zawsze trwa długo za długo a oczekiwanie w upale męczy bardziej niż sam ten bieg). Wśród nagród sprzęty RTV, drobne AGD ale i rower! Szkoda, że nie mam szczęścia w grach losowych!

 

 

 

 

 

Skończyłam bieg jako ósma kobieta, piąta w kategorii K30. Czas netto na mecie 00:41:41 , o nieco ponad minutę gorszy niż w roku ubiegłym.

 

 

Zasłużony odpoczynek :)

 

 

« powrót

Dodaj nowy komentarz

Wyszukiwarka

Ateny, 42 km - maraton ukończony!!!

Półmaraton wokół Jeziora Żywieckiego

Półmaraton Wrocławski, jeszcze przed startem