Na Wielkanoc przychodzą rodzice moi i M. dlatego też na świąteczny deser wybrałam sernik...bardziej tradycyjny, inny niż te, które piekłam ostatnio. Bardziej puszysty, mniej zbity. Jeszcze jeden przepis z zasobów Moich Wypieków. Spróbowaliśmy. Dla mnie naprawdę pyszny - z jedną uwagą - następnym razem zamiast wiaderkowego sera na serniki użyję twarogu z kostki. Wtedy byłby to już w zupełności tradycyjny polski sernik.
A zatem - Wesołych Świąt! Feliz Pascua!
Składniki na kruche ciasto:
Z podanych składników zagniatamy jednolite, zwarte ciasto, wstawiamy do lodówki na godzinę. Schłodzone ciasto dzielimy na 3 części, 1/3 zostawiamy w lodówce (z niego zrobimy kratkę na wierzchu sernika). Pozostałe ciasto rozwałkowujemy cienko i wylepiamy nim dno natłuszczonej i wysypanej mąką prostokatnej formy (u mnie 30 x 25 cm), nakłuwamy widelcem (bardzo lubię to nakłuwanie). Tak przygotowany spód podpiekamy delikatnie w temperaturze 170°C przez 15 minut.
W tym czasie przygotowyjemy masę serową.
Składniki na masę serową:
Jeśli używacie twarogu to conajmniej trzukrotnie tzreba go zemleć. Jeśli tak jak ja używacie sera z wiaderka nie będzie to konieczne. Białka oddzielamy od żółtek. Masło, 200 g cukru (pozostałe 25 g odkładamy!) i cukier waniliowy ucieramy do uzyskania jednolitej masy. Nie przerywając ucierania dodajemy po 1 żółtku i po łyżce sera. Miksujemy do połączenia, nie za długo. Białka ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania wrzucamy pozostałe 50 g cukru (około 2 łyżek). Mikser juz odkładamy i od tej pory mieszamy wszystko łyżką. Pianę dodajemy do masy serowej razem z mąką ziemniaczaną i rodzynkami. Na końcu wlewamy kilka kropel aromatu.
Podpieczony spód wyjmujemy z piekarnika, wykładamy na niego masę serową. Wracamy do ciasta, które zostało w lodówce, wałkujemy je cienko i kroimy w paski. Z pasków na serniku układamy kratkę, smarujemy ją żółtkiem. Pieczemy około 50 - 60 minut w temperaturze 170°C.
A oto fotograficzny skrót przygotowań:
Ostatnie zdjęcie tuż przed włożeniem do piekarnika:
I już po upieczeniu: