Piernik

2016-01-04 11:38:01, komentarzy: 0

Pierwszy raz w życiu piekłam piernik. Pierniczki to co innego - te piekę co roku - samodzielnie, z mamą, z przyjaciółmi... ale do piernika jakoś weny jak dotąd nie miałam. Ten upiekłam na dwa tygodnie przed świętami na próbę. Nie do końca wyszedł taki jak chciałam i miałam duży kłopot z jego dopieczeniem - do przepisowych 40 minut dodałam chyba jeszcze 30 ale kto miał okazję spróbować, ten chwalił. Wyrocznią był M., który po pierwszym kęsie z niekrytym zdziwieniem i trochę niekontrolowanie orzekł: "O?! Pyszny! Jest więcej?"

 

 

SKŁADNIKI:


• 125 g masła
 
• 1 szklanka brązowego cukru 
• 2 łyżki miodu
• 2 łyżki powideł śliwkowych
• 1 opakowanie przyprawy do piernika
• 1 łyżeczka cynamonu
• 2 łyżeczki sody oczyszczonej
• 2 pełne łyżki kawy Inki
• 1 szklanka (250 ml) mleka
• 2 jaja
• 2 szklanki mąki pszennej

 

 

Przed pieczeniem włączamy piekarnik i nastawiamy na 180 stopni. Niech się grzeje. Przygotowujemy keksówkę (ok. 12 cm x 25 cm) - smarujemy ją margaryną i posypujemy kaszą manną (lub mąką, bułką tartą - czym chcecie). Teraz potrzebujemy większy szeroki garnek - wkładamy do niego masło i na małym ogniu topimy, dodajemy cukier i mieszamy. Jak już wszystko się ładnie razem rozpuści dodać miód, powidła śliwkowe, przyprawy. Podgrzewać jeszcze chwilę na małym ogniu cały czas mieszając. Rozpuszczoną masę zdejmujemy z ognia, chwilę czekamy żeby nie była bardzo gorąca, po czym dodajemy kolejno sodę, kawę zbożową, mleko oraz roztrzepane jajka. Po wrzuceniu sody masa będzie się pienić! Wszystko razem mieszamy energicznie łyżką. Nie przerywając mieszania dodajemy małymi porcjami przesianą mąkę. Wymieszać dokładnie żeby nie została żadna grudka  (masa będzie raczej rzadka). Piernik prawie gotowy - przelewamy tylko masę do foremki i wstawiamy do  gorącego piekarnika. Pieczemy około 50 minut albo dłużej, aż wetknięty patyczek będzie suchy i po wbiciu masa nie będzie się do niego przyklejać. Upieczony i pachnący piernik wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Jest wystarczająco pyszny sam w sobie ale można go też przełożyć śliwkowymi powidłami i polać czekoladą. Zawinięty szczelnie w folię aluminiową może przeleżeć kilka dni i nic a nic nie traci.


Kategorie wpisu: PIERNIKI I PIERNICZKI
« powrót

Dodaj nowy komentarz