Kolejne ciasto z Moich Wypieków. Nie da się ukryć, że wymagające zarówno jeśli chodzi o składniki jak i o czas przygotowania. (Jeśli szukacie czegoś na szybko - to nie to. Tutaj polecam przygotowanie przynajmniej jeden dzień wcześniej). Długo miałam na nie chrapkę i jak to zwykle bywa nie mogłam się zabrać aż w końcu - akurat miałam duży zapas orzechów - upiekłam i to był strzał w dziesiątkę. Od tego czasu ciasto piekłam już kilkakrotnie na różne okazje i nie ma osoby, której by nie posmakowało.
Składniki na kruche ciasto:
Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto i dzielimy je na dwie równe części. Każdą z porcji zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 2 godziny.
Ponadto:
Krem:
Prostokątną formę o wymiarach 38 x 24 cm smarujemy masłem i wykładamy papierem. Wyklejamy dno połową schłodzonego ciasta - można pokroić nożem i wyrównać. Ciasto smarujemy połową powideł śliwkowych.
3 białka ubić w misie miksera na sztywną masę, pod koniec dodając cukier, łyżka po łyżce. Przygotowaną bezę wyłożyć równo na powidła i posypać połową orzechów włoskich.
Pieczemy w temperaturze 180°C przez około 45 - 50 minut.
Powtarzamy jak wyżej z drugą częścią ciasta.
Kiedy mamy upieczone oba blaty przygotowujemy krem. 1 szklankę mleka gotujemy z cukrami, drugą łączymy z żółtkami i mąką i miksujemy, dodajemy do gotującego się mleka i gotujemy budyń. Odstawiamy żeby ostudzić.
Masło ucieramy do białości, stopniowo dodajemy zimny budyń nie przerywając miksowania. Na koniec powoli wlewamy alkohol, miksujemy.
Na pierwszy placek nakładamy krem maślany, wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem, odwracając go uprzednio warstwą orzechowo - śliwkową do dołu, polewamy polewą czekoladową.
Polewa czekoladowa:
W małym garnuszku roztapiamy masło, dodajemy posiekaną czekoladę, mieszając do całkowitego jej rozpuszczenia. Polewamy ciasto - można gorącą. Ciasto chłodzimy i przechowujemy w lodówce. Najlepsze jest chyba następnego dnia ale i po kilku kolejnych nie traci.
Smacznego :-).