Kiedy szykuje się spotkanie z przyjaciółmi zawsze pojawia się ten sam dylemat - co tu podać? Wszystko już było. Musi być smacznie, ale też poręcznie, estetycznie i syto. No i dobrze by było żeby przygotowanie owej przekąski nie zajmowało nam połowy dnia.
Tym razem postawiłam na gotowe tortille i radosną twórczość. Efekt wypadł bardzo dobrze!
- 4 gotowe placki tortilli (np. z Lidla),
- filet z piersi kurczaka
- przyprawa do kurczaka
- ser żółty
- ogórek zielony
- pomidor
- ketchup
- majonez
- wykałaczki
Piersi z kurczaka myjemy, przyprawiamy przyprawą do kurczaka i podsmażamy do złocistości i miękkości - najlepiej na grillowej patelni. Po usmażeniu piersi największa robota za nami. Teraz podgrzewamy na suchej i gorącej patelni placki tortilli - dosłownie po kilka sekund z każdej strony, nie za długo bo stwardnieją i nie dadzą się zwinąć. Ciepły placek smarujemy odrobiną majonezu i ketchupu, na środku układamy kilka cienkich plasterków pomidora i ogórka, ser i kawałki kurczaka, na górę dodaję jeszcze trochę majonezu - nie przesadzamy z ilością składników żeby można było tortillę bez trudu zwinąć. Zwijamy jak naleśnik (lub gołąbka) - najpierw podwijamy brzegi potem zawijamy boki - na wyczucie tak, żeby się nie rozlatywało - spinamy dwoma wykałaczkami i przekrajamy wpoprzek na środku by z jednej tortilli dostać dwa wrapy. Gotowe zawijańce przed samym podaniem warto podgrzać w mikrofalówce (100 W, 1 min).