CHLEBEK ZIOŁOWY

2016-01-04 10:45:38, komentarzy: 0

 

Przepis na ten niezwykły chlebek poleciłam mi moja przyjaciółka (JFe), a pochodzi z blogu Migiem do kuchni. 

Chlebek jest ciekawy, smaczny i przede wszystkim dość łatwy w przygotowaniu. Ciasto drożdżowe - wyrasta szybko i intensywnie (u mnie jak widać przerosło formę) a przez obecność masła ziołowego w zasadzie nie wymaga już innych dodatków. Początkowo planowałam, że będzie to takie pieczywko do utytłania w oliwie ale po wyjęciu z piekarnika okazało się, że i to będzie zbędne. Chlebek jest przekąską sam w sobie - taki do postawienia na stole i rwania ile kto zechce - miękki, puszysty i pachnący ziołami. Spokojnie naje się nim 6 osób a nawet więcej.  U nas wszystkim smakował i zebrał same pochwały. Jeśli więc planujecie gości i nieformalny poczęstunek polecam bardzo! 


Ciasto

 - 600g mąki

- szklanka + 1/5 ciepłej wody (300 ml)

- 40g drożdży świeżych

1/2 łyżeczki cukru

- 1 łyżeczka soli

- 1/4 szlanki oleju (50 ml)


Masło ziołowe

- 120g miękkiego masła

- kilka ząbków czosnku (jak kto lubi, u mnie mocno czosnkowe)

- 1 średniej wielkości cebula

5 gałązek świeżej bazylii (oskubujemy same listki)

5 gałązek pietruszki zielonej (same listki)

1 łyżeczka soli

 

Drożdże kruszymy do dużej miski, dodajemy cukier i  trochę ciepłej wody - tyle żeby rozpuścić drożdże. Dajemy zaczynowi 10 minut w cieple żeby drożdże "ruszyły".  Po 10 minutach dorzucamy mąkę i resztę składników na ciasto i dokładnie wyrabiamy. U mnie ciasto było bardzo klejące i miałam problem, żeby się od niego odkleić  - stąd sugestia żeby wodę wlewać na końcu i kontrolować co się dzieje - ostatecznie podsypałam trochę mąki (najmniej ile mogłam żeby tylko wydostać ręce). Tak przygotowane ciasto przykrywamy czystą ściereczką i  odstawiamy w ciepłe miejsce na minimum pół godzinki do wyrośnięcia.

 

W międzyczasie można zająć się masełkiem - ja użyłam w tym celu blendera, jeśli ktoś nie ma ten sieka nożem. Zioła, czosnek i cebulę siekamy, dodajemy miękkie masło, solimy i gotowe.

 

Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na prostokąt 30x40cm i smarujemy masłem. Nie biegałam wokół ciasta z centymetrem i też nie wiedziałam jak grube je zostawić więć rozwałkowałam na oko i dość cienko (koło 3 mm) - masła i tak jest bardzo dużo i starczyło.  Następnie nasz prostokąt tniemy w paski o szerokości ok 5cm. Paski falujemy lekko w harmonijkę i wkładamy do tortownicy (26cm wyłożona papierem - masło będzie spływać), nie upychamy bo ciasto urośnie!  Piekarnik się grzeje (dóra-dół, 200 st) a my odstawiamy ciasto jeszcze na około 10 min do podrośnięcia. Wstawiamy do gorącego piekarnika i pieczemy przez około 30 min.... Voila!

Kategorie wpisu: PRZEKĄSKI NA ZIMNO, PIECZYWO
« powrót

Dodaj nowy komentarz